Pobierz w formacie PDF
PROMOCJA PROJEKTÓW

Kosmiczne nieporozumienie

„To jest tak ważna inwestycja, że i bez nagłaśniania wszyscy się o niej dowiedzą”. „Nasz projekt jest tak dobry, że nie potrzebuje żadnej promocji”. Tego typu mity inwestycjom współfinansowanym z funduszy europejskich przynoszą sporo szkody.

Im większa skala i zasięg projektu, tym większą szkodę czyni obojętny stosunek do promocji. Wyobraźmy sobie nowoczesną stację kosmiczną wybudowaną za fundusze UE. Stacja byłaby oczywiście odpowiednio oznakowana, a informacja o projekcie umieszczona na największej jej ścianie skierowanej w stronę naszej planety. Czy to może wystarczyć? Naturalnie, gdyby nie działania promocyjne i informacyjne prowadzone na Ziemi, nikt by się nie dowiedział (poza wąską grupą naukowców) o istnieniu stacji, celu umieszczenia jej na orbicie, prowadzonych w niej pracach i korzyściach, które przyniesie ludzkości. Nasze projekty pozostawione bez promocji byłyby jak taki ledwo dostrzegalny na niebie obiekt.

Gdyby nie akcja promocyjno-informacyjna, mało kto zainteresowałby się też lądowaniem pierwszych ludzi na Księżycu. No, ale intensywność tych działań była podyktowana przez wyścig mocarstw o dominację w kosmosie (ciekawie opisany przez Matthew Brzezinskiego w książce „Wschód czerwonego księżyca”). Zejdźmy zatem na ziemię.

O rurach też trzeba informować

„Czy projekt jest promowany, czy nie – żadna różnica” – usłyszałem podczas jednego ze spotkań z beneficjentami funduszy UE. Rozmówca wytłumaczył mi, że to, co zrobili w swojej gminie, będzie działać i bez dodatkowej promocji – wystarczy tablica informacyjna. Byłem zdumiony takim podejściem i zacząłem się zastanawiać, czy aby rzeczywiście nie przesadzamy z tą promocją. No bo zbudowanie nowego systemu odbioru ścieków może rzeczywiście nie wymaga wielu zabiegów promocyjnych.

Przypomniałem sobie jednak słowa jednego z menedżerów poznańskiej spółki Aquanet, która od kilku lat realizowała przedsięwzięcia składające się na projekt „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej dla ochrony zasobów wodnych w Poznaniu i okolicach”. – Promocją inwestycji wodociągowo-kanalizacyjnych zajmujemy się codziennie, ponieważ związane z nimi utrudnienia nie od razu są zrozumiałe dla mieszkańców – mówił Włodzimierz Dudlik z Aquanetu. – Priorytetem dla nas jest informowanie mieszkańców z odpowiednim wyprzedzeniem, aby mogli się przygotować na nadchodzące zmiany, zwłaszcza utrudnienia drogowe i piesze.

W słowach przedstawiciela spółki dało się wyczuć duży szacunek dla mieszkańców. I oczywiście od razu widać, jak w utrzymaniu dobrej komunikacji przydają się przemyślane działania promocyjno- informacyjne. Inwestor postawił na pomysły wywołujące pozytywne emocje i podkreślanie istotnej roli Unii Europejskiej w finansowaniu przedsięwzięć. W ten sposób poznaniacy poznali Hankę, perfekcyjną panią domu w stylu retro, oraz inżyniera Przekopa, kreta w roboczym przebraniu i kasku na głowie. To te sympatyczne postaci z wyprzedzeniem wyjaśniały mieszkańcom, na czym polegają inwestycje realizowane przez spółkę. Hanka kusiła z billboardów hasłami typu: „Woda jest symbolem życia, dbamy o nią nie od dzisiaj”. Natomiast Kret Przekop, którego wizerunki umieszczono na ogrodzeniach, pozytywnie nastrajał do prowadzonych prac ziemnych i dzięki tej odrobinie humoru kierowcy i pasażerowie łatwiej znosili utrudnienia komunikacyjne.