Pobierz w formacie PDF
DOBRE PRAKTYKI

Fundusze dobrze wykorzystane

Druga młodość jeziora

Odnowionym nabrzeżem lidzbarczanie pochwalili się w spotach reklamowych emitowanych na Mazowszu. W efekcie zalała ich fala... mazowieckich turystów.

Niemal każdy przewodnik turystyczny, w którym można poczytać o Lidzbarku Welskim, rozpoczyna opis tego miasta i jego okolicznych terenów słowami: atrakcyjne, malowniczo położone albo pełne walorów przyrodniczych. Zapaleni kajakarze, grzybiarze, wędkarze albo miłośnicy pieszych i rowerowych wycieczek, którzy choć raz odwiedzili gminę Lidzbark, potwierdzą, że nie są to słowa na wyrost. Teren można śmiało określić mianem węzła turystycznych atrakcji. Na obszarze gminy usytuowane są dwa parki krajobrazowe: Welski i Górznieńsko-Lidzbarski. Z kolei Lidzbark położony jest na szlaku kajakowym rzeki Wel oraz „Grunwaldzkim szlaku historycznym”. W 2012 r. w plebiscycie organizowanym przez „Gazetę Olsztyńską” Lidzbark zdobył tytuł „Letniej stolicy Warmii i Mazur”.

Stanica wodna to pierwszy z dwóch najważniejszych punktów projektu: północno-wschodnia przeznaczona jest dla kajakarskiego klubu sportowego, południowo-wschodnia – dla WOPR

Najciekawsze miejskie tereny to park rozciągający się wzdłuż południowej linii brzegowej Jeziora Lidzbarskiego i samo jezioro wraz z plażą i sportowo-rekreacyjnymi obiektami wzdłuż nabrzeża. – To bardzo piękny i naturalny zbiornik, czysty i spokojny, niestety przez lata zaniedbany i dlatego mało atrakcyjny dla turystów i mieszkańców. Postanowiliśmy powalczyć o unijne środki i udało się. Dzięki temu zajęliśmy się nie tylko zagospodarowaniem nabrzeża, ale i pustych terenów wokół jeziora – wspomina Tomasz Poniewski, podinspektor ds. pozyskiwania funduszy strukturalnych i krajowych z Urzędu Miasta i Gminy w Lidzbarku. I tak ruszył projekt „Zagospodarowanie nabrzeża Jeziora Lidzbarskiego”, realizowany w latach 2009-2010, którego całkowita wartość wynosiła ponad 1,9 mln zł, z czego 1,44 mln zł pochodziło ze środków unijnych.

Dobre miejsce na relaks

Stanica wodna to pierwszy z dwóch najważniejszych punktów projektu. Obiekt, usadowiony przy nabrzeżu plaży miejskiej (w miejscu po starych hangarach), podzielony jest na dwie części z oddzielnymi wejściami. Północno-wschodnia przeznaczona jest dla kajakarskiego klubu sportowego, południowo-wschodnia – dla WOPR. Służy on przede wszystkim do magazynowania i przechowywania sprzętu pływającego. Pomieszczenia wyposażone są w kanał do spławiania sprzętu wodnego, natomiast na zewnątrz (od strony jeziora) znajdują się pomosty, do których można przycumować łódkę. Warto też wspomnieć o samej konstrukcji architektonicznej stanicy – swoim wyglądem nawiązuje do kształtu łodzi odwróconej do góry dnem. Drugim punktem jest pomost kąpielowy, który zastąpił wysłużoną konstrukcję znajdującą się w tym samym miejscu. Nowy obiekt składa się z trzech zamkniętych basenów, dwa z nich w płytszej części pomostu przeznaczone są dla dzieci i młodzieży. Basen średni służy osobom dobrze pływającym i ma głębokość do 2,5 m oraz wymiary 17,7x 50,1 m, co umożliwia organizację na nim zawodów pływackich. Najdalej wysunięty w głąb jeziora jest basen półotwarty, jednostronnie ograniczony bojami i przeznaczony głównie dla osób korzystających z dwupoziomowej wieży do skoków. Z kolei w głębi północno-wschodniego skrzydła zbudowano zadaszoną wiatę dla wędkarzy oraz osób pragnących odpocząć niezależnie od kaprysów pogody. Przy pomoście zamontowano zjeżdżalnię wodną – największą atrakcję dla najmłodszych.

– Remont nabrzeża sprawił, że Jezioro Lidzbarskie przeżywa drugą młodość – mówi Tomasz Poniewski. – Pokazaliśmy je w kilku spotach reklamowych, które mogli obejrzeć mieszkańcy Mazowsza, bo stamtąd przyjeżdża do nas najwięcej turystów. Reakcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania, zalała nas fala gości właśnie z tamtego kierunku – dodaje. Przy okazji modernizacji nabrzeża powstała także dobrze utwardzona, gruntowa droga rowerowa, poprowadzona przez zabytkową aleję lipową o długości ok. 1,1 km. – Uporządkowanie obszaru wokół atrakcyjnego jeziora jest korzystne, bo w pewien sposób układa i kanalizuje ruch turystyczny i zachęca, by wybrać się w to, a nie inne miejsce – tłumaczy Mirosław Arczak, członek Stowarzyszenia Aktywności Społecznej Młyn z Olsztyna, propagator turystyki rowerowej. – W Lidzbarku, w części najbliższej plaży miejskiej znajdziemy stylizowane elementy w formie rzeźb, na których można posiedzieć. Powstały place zabaw, jest też fontanna. Krótko mówiąc: wszystko, co potrzebne rodzinie, by mogła atrakcyjnie spędzić wolny czas – podsumowuje Mirosław Arczak.

Robert Robaszewski